poniedziałek, 14 marca 2016

Kot w Paryżu

Co prawda nie zawsze udaje mi się to bardzo szybko, ale jednak staram się dotrzymywać słowa :-) Dlatego też zgodnie z obietnicą wróciłyśmy do Baśniowej Kawiarenki, tym razem na przedstawienie. A dokładnie na premierowego "Kota w butach". 



Historia doskonale wszystkim znana, ale ubrana w nową szatę - minimalnie została zmieniona historia, wprowadzono postać królewny Babette a całość akcji osadzona w Paryżu lat 30. Widać to w kostiumach aktorów (zwłaszcza pani Uli) oraz muzyce i piosenkach. Poza tym "Kot w butach" to naprawdę bardzo piękne lalki. Moje serce skradł kot, a Hani postać Babette :) Ogromnym plusem przedstawienia jest to, że trwa raptem 35 minut. Hania (moim zdaniem) spokojnie wytrzymałaby jeszcze z 10-15, ale tak naprawdę to bardzo optymalny czas, żeby zatrzymać uwagę małych widzów. Po przedstawieniu pan Tadeusz pokazywał dzieciom lalki, można było zrobić z nimi zdjęcia oraz .. dokończyć desery. 




Nam bardzo się podobało. Baśniowa Kawiarenka ma kilka(naście) przedstawień w swojej ofercie, zostało nam więc jeszcze sporo do nadrobienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz