Rezolutna Haia i jej brat Smrodek to ostatnio ulubieni bohaterowie, o których przygodach czytamy przed snem. Pomimo, że tytułowa Hania jest od mojej Hani sporo starsza, a mnie wydaje się czasami, że książeczki z serii są za bardzo osadzone w amerkańskich realiach (Święto Dziękczynienia, odniesienia do nazwisk prezydentów czy "bohaterów narodowych" USA), młodej w zupełności to nie przeszkadza i z niecierpliwością czeka na kolejne przygody rodzeństwa Humorków. A ta seria to nie przelewki - mało obrazków, długość książek przypominająca "dorosłe" powieści (ok. 200 stron), na szczęście bardzo poręczy format i cienka okładka sprawiają, że łatwo ją czytać, w każdych warunkach :)
Postać Neli Podróżniczki była nam znana jedynie ze słyszenia, do momentu, gdy na półce naszej ulubionej biblioteki Hania nie znalazła książki "Nela i tajemnice świata". Przygody Neli wciągnęły Haię na tyle, że zdążyłyśmy już pożyczyć kolejne książki z serii. Myślę, że Ha podoba się to, że podobnie jak Nela, ma już jedną egzotyczną wycieczę (na Dominikanę) za sobą i może się dzięki temu trochę bardziej z nią utożsamiać. Ja natomiast mam nadzieję, że dzięki temu raz połknięty bakcyl podróżniczy, na dobre z nami zostanie.
Ponieważ sama jestem fanką kryminałów, byłam przekonana, że co jak co, ale opowieść o młodych detektywach przypadnie Ha do gustu. Ale jednak, niekoniecznie. Mam wrażenie, że książeczi ją trochę znudziły, ALE może przyjdzie na nie jeszcze pora :) Albo trafiłyśmy na "gorszy" odcinek z serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz