Oj znów dawno nas tutaj nie było i nie było też nic nowego z naszej biblioteczki a dokładnie biblioteki, bo znów kłania się moja świetnie zaopatrzona osiedlowa biblioteka, o której już kilkakrotnie wspominałam. Tym razem w ręce wpadła nam książka "Liczypieski" autorstwa Ewy Kozyry- Pawlak.
Książka przedstawia uroczą, ciepłą historię o starszym samotnym panu, który chce przygarnąć nie więcej niż dwa pieski, ma fantastyczne ilustracje, które bardziej przypominają fotografię wyklejanych bądź filcowych postaci a co więcej zachęca do nauki liczenia, ponieważ na anons starszego pana odpowiadają nie 2 a 10 psów.
Książka jest z jednej strony przeznaczona dla młodszych dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z liczbami, a z drugiej jednak strony uczy młodego czytelnika empatii i współczucia, a poza tym wzbogaca słownictwo, ponieważ autorka sprytnie wplotła w tą niedługą książeczkę całą masę ciekawych słów i związków frazeologicznych, takich jak pogoda pod psem, pieskie życie, samotny jak pies, czy tandem, anons lub klepać biedę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz