Skoro więc był wpis TOP 5 filmów mojej córki, to może być też wpis 8 komediach francuskich, które moim zdaniem musisz obejrzeć.
1. Wyszłam za mąż, zaraz wracam
Zdecydowanie nie mogło zabraknąć w moim zestawieniu filmu, dzięki któremu po pierwsze na nowo odkryłam francuskie komedie, a po drugie - Danego Boona :) Ten francuski aktor, reżyser i scenarzysta, mimo że dość nieoczywistej urody, ma w sobie ogromne pokłady uroku osobistego i jest praktycznie gwarantem sukcesu każdego filmu. Jak na komedię przystało mamy tutaj na pierwszy rzut oka raczej niedopasowaną parę, duża gagów, oraz jak na FRANCUSKĄ komedię przystało dużo przesady (grana przez Krüger bohaterka co rusz robi sobi krzywdę) oraz mało prawdopodnych wydarzeń, jak podróż do Kenii, no i jak na ten gatunek przystało - cudowny happy end :)
2. Tylko nie miłość
Jeśli o wypadkach mowa, to idealnie pasuje tutaj moja druga ulubione francuska komedia - "Tylko nie miłość". Mamy tutaj nawet trochę podobną historię - o ile w pierwszym filmie to na Isabelle ciążyła klątwa nieudanego pierwszego małżenstwa, tak tutaj to bohater o imieniu Julien przynosi pecha swoim ukochanym, m.in. granej przez prześliczną Virginię Efira - Johannie. W związku z powyższym wpada ona co rusz w nowe tarapaty i musi zdecydować, czy jest na to gotowa. W imię miłości oczywiście :-)
3. Rozumiemy się bez słów
Ten film to kolejne potwierdzenie mojej teorii, że francuskie filmy są absolutnie nierealne :-) Mamy tutaj oto rodzinkę głuchoniemych rolników, którzy mieszkają w mega czystym gospodarstwie, mają krowy, z ich mleka wytwarzają sery, które sprzedają na lokalnym marche, a do tego mają córkę, która nie dość, że słyszy, to ma słuch doskonały i dynamit w głosie, w dodatku bez słowa sprzeciwu doi rano krowy, asystuje przy porodzie małego cielaka, następnie jedzie rowerem do szkoły. W dodatku jest łącznikiem rodziców ze światem osób słyszących, także w kampnii ojca, który postanawia zostać burmistrzem w gminie. Uff! Mało prawdopodobne? Wiem! Ale co z tego, skoro film jest bardzo wzruszający i bardzo zabawy. Moja ulubiona scena to m.in. wizyta u ginekologa :-) Jak wiadomo, Francuzi kochają rozmawiać o sexie i nie ma dla nich tematów tabu :)
4. Przychodzi facet do lekarza
Jak już wspominałam, we francuskich komediach wszystkiego jest za ... dużo! Dlatego w "Przychodzi facet do lekarza" mamy komedię (hipochondria głównego bohatera powoduje wiele śmiesznych sytuacji), wątek romantyczny a także film akcji z pobocznym wątkiem żydowskim, a wszystko to okraszone grą wspomnianego już Danego Boona. Film nie jest może tak śmieszny jak niekróre żarty z cyklu "Przychodzi baba do lekarza" ale i tak warto go obejrzeć.
5. Miłość po francusku
Kolejną cechą wspólną francuskich komedii, są ... aktorzy :-) Tak więc bohaterką tej komedii jest znana z innego filmu Efira, tym razem wciela się w postać ambitnej pani redaktor, która przypadkowo i na niby wiąże się z dużo młodszym studentem. Niby nic nowego, ani ambitnego, ale bardzo przyjemnie się ogląda.
6. Jeszcze dalej niż północ
Francja komediami stoi, ale jak widać po powyższym wpisie, nie tylko romantycznymi :-) "Jeszcze dalej niż północ" to komedia, w której śmieszy humor sytuacyjny i która na dobre rozprawia się z francuską ksenofobią :-) Poza tym znów spotyka się tam duet Dany Boon i Kar Merad.
7. Sprawa dla dwojga
Komedia, ale tym razem kryminalna, więc zasadniczo to, co tygryski lubią najbardziej. On jest bezrobotnym aktorem, która dorabia sobie grając .. zwkłoki, ona ambitna pani prokurator trafiają do francuskiego kurortu (plus za widoki) po sezonie, żeby rozwikłać tajemniczą zagadkę, do tego dużo gagów rodem ze slapsticku, jak dla mnie rewelacja.
8. Faceci od kuchni
Jak na Francję przystało, nie mogło w moim zestawienu zabraknąć filmu poświeconego jedzeniu. Jeśli chcecie obejrzeć film poświęcony męskiej przyjaźni, dowiedzieć się czegoś więcej na temat kuchni molekularnej oraz zobaczyć Jeana Reno w roli komediowej, to ten film jest dla Ciebie!
Mój subiektywny ranking francuskich komedii zdecydowanie nie wyczerpuje tematu :-) Świat oszalał na punkcie "Nietykalnych" i też jestem fanką tego filmu i grającego w nim Omara Sy. Podobała mi się "Samba" ze wspomninym Omarem w roli głównej, pośmiać można się także na filmie "Za jakie grzechy dobry Boże", ale mimo wszystko to powyższe 8 filmów szczególnie polecam, a sam już zacieram łapki, żeby obejrzeć film "Lolo" oraz "Facet na miarę" :-)
Witaj, bardzo fajny blog naprawdę często będę go odwiedzać , widać , że tworzysz go z wielka pasją :)
OdpowiedzUsuńChciałabym dopytać ciebie ewentualnie inne dziewczyny odwiedzające Twój blog czy kiedykolwiek korzystałaś z tzw. rabatów np. http://alerabat.com/ Z góry dziękuję za odpowiedź, miłego dnia!
Ciekawe propozycje, jeszcze nie oglądałam żadnej z nich, ale może będzie jakaś okazja :).
OdpowiedzUsuń