środa, 7 lutego 2024

Wszystko, co musicie wiedzieć o wizycie w Harry Potter Studio pod Londynem

Pomysł pokazania moim dziewczynom Londynu, a przy okazji odwiedzenia Studia Warner Bros Harry Potter chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu, postanowiłam go więc, trochę spontanicznie, zrealizować w tegoroczne ferie :)



Prawda jest taka, że oprócz tego, że pod Londynem jest jakieś studio/ muzeum, związane z Harrym Potterem, niewiele o tym miejscu wiedziałam i w związku z tym nie za bardzo wiedziałam, czego się spodziewać. Czy to rodzaj stylizowanego na HP parku rozrywki, czy interaktywne muzeum, tego nie wiedziałam i też za bardzo nie sprawdzałam przez wyjazdem, bo po pierwsze lubię element zaskoczenia 😉 a po drugie wystarczyły mi zapewnienia kilku znajomych osób, że dziewczyny będą zachwycone, bo miejsce jest świetne. The Making of Harry Potter to studio filmowe, w którym przez 10 lat nakręcone zostało 8 filmów o Harrym Potterze, a że po tej niesamowitej przygodzie została masa rekwizytów i scenografii, które nie zostaną już wykorzystane w żadnej innej produkcji, postanowiono oddać je do "dyspozycji" gości i tak właśnie, pod koniec marca 2012 roku (nie miałam pojęcia, że to już 12 lat!) otwarte zostało studio. Nie jest to więc ani park rozrywki, ani muzeum, szczerze mówiąc nie wiem, czy mamy w Europie porównywalne miejsce (na myśl przychodzą mi jedynie znane studia filmowe w Hollywood, które także można zwiedzać), może dlatego tak trudno je zdefiniować. Jedno jest natomiast pewne - jest to miejsce naprawdę imponujące, wykonane z ogromną dbałością o szczegóły i warte swojej ceny, dla fanów HP w każdym wieku, ale także dla tych, którzy jak ja, oczywiście wiedzą, kto to Harry Potter, ale trochę ominął ich cały ten fenomen, ale także dla osób zainteresowanych/ związanych ze sztuką filmową. 




Dla mojej młodszej córki (niecałe 6 lat) w pierwszej połowie studia było trochę za mało elementów interaktywnych, a za dużo typowych scenografii, których nie można było dotykać, natomiast im dalej w las, i to dość dosłownie, bo pojawia się Zakazany Las znany z książek i filmów, tym lepiej i elementów interaktywnych było coraz więcej. 




Zwiedzanie studia zaczyna się o konkretnej godzinie i pierwsze kilkanaście minut to taki "guided tour", kiedy trzeba przemieszczać się z grupą z jednego pomieszczenia do drugiego. Można tam zobaczyć zdjęcia z kolejnych filmów, obejrzeć wypowiedzi osób związanych ze studiem, następnie przechodzi się do kina, w którym wyświetlany jest krótki filmik z aktorami grającymi główne role w filmach, a następnie do pierwszej, bardzo imponującej sali, czyli znanej z filmów jadalni. Od tego momentu zaczyna się już spacerowanie po studio we własnym tempie i pierwsze interaktywne "eksponaty", które dają dzieciom poczuć magię, kiedy to przesuwając przycisk paluszkiem mogą włączyć wiatr, albo żelazko, które samo prasuje koszulę, lub mówiąc "przyjdź do mnie" przywołują miotłę 😊 Można także nagrać na green boxie filmiki jak z HP, np. latanie na miotle etc. jest to oferta dodatkowo płatna, natomiast nie znam niestety ceny, ponieważ moje dzieci nie były tym zainteresowane 






Mniej więcej w połowie studia znajduje się stacja kolejowa z peronem 9¾ i Hogwart Express, do którego można wsiąść, a także bardzo duża strefa gastronomiczna. Oferta nie jest jakaś szczególnie bogata, można zjeść tutaj typowy fast food, typu burgery, hot dogi czy kurczak z frytkami, ceny oscylują pomiędzy 6 funtów za zestaw dla dzieci do ok. 15 funtów za zestaw typu hot dog + frytki w standardowym rozmiarze. Oprócz tego można kupić tutaj kremowe piwo (ok. 8 funtów), które cieszy się ogromnym powodzeniem, albo lody o smaku tego piwa, które są naprawdę smaczne. 




Z części gastro przechodzi się na część wystawy, która znajduje się na zewnątrz. Dobrze to wziąć pod uwagę np. zostawiając kurtki w szatni przy wejściu do studia, ponieważ nie można po nie wrócić, więc albo chodzicie z kurtkami po halach, albo trochę marzniecie na zewnątrz, no chyba, że jedziecie latem, wtedy tego problemu nie ma :) W każdym razie na zewnątrz mamy uliczkę Privet Drive oraz dom Dursleyów, w którym dorastał Harry, szklarnię prof. Sprout, w której można podziwiać a nawet wyjmować z ziemi Kłaposkrzeczki, charakterystyczny, znany z filmów, fioletowy autobus, fragment mostu oraz kilka "insta spotów" do robienia fotek, jak np. motocykl Hagrida. 








Po tej krótkiej (z założenie zwiedzanie części zewnętrznej trwa ok. 45 minut) wizycie na zewnątrz przechodzimy do dalszej części studia. Można tutaj zobaczyć oszałamiające scenografię, jak np. bank, z którego Harry w pierwszej części filmu pobiera pieniądze ze skrytki, a także jego skarbiec, fantastyczną ulice Pokątną, trochę przerażającą scenę (to takie trochę kino, bardzo 3D :) ze smokiem, który zieje ogniem, ale także interaktywne przedmioty z filmów, jak potworna książka, czy Zgredek, którego dodatkowo można wprawić w ruch, filmy pokazujące tajniki produkcji, typu behind the scenes i masę eksponatów. Ostatnia sala to absolutnie zachwycająca, ogromnych rozmiarów, makieta Hogwartu, która dodatkowo, co parę minut rozświetlana jest feerią barw. Stąd przechodzimy już do ogromnych rozmiarów sklepu z pamiątkami, w którym można kupić naprawdę wszystko :)









Co prawda bilety do Studia Making of Harry Potter  wyprzedają się jak świeże bułeczki i najlepiej kupować je ze sporym wyprzedzeniem, ale co jakiś czas wracają do puli i może okazać się, że tak jak mnie, uda Wam się kupić bilety na dosłownie parę dni przez planowaną wizytą (ja kupowałam bilety bezpośrednio na tej stronie).  Wizyta w Studio nie należy to najtańszych, ale biorąc pod uwagę wielkość obiektu, uważam, że cena ta nie jest ona aż tak wygórowana (z ciekawości sprawdzałam ceny biletów do muzeum figur woskowych Madame Tussauds, nie są wcale dużo niższe). Można wykupić sam wstęp do studia, albo wstęp z dojazdem bodajże ze stacji Victoria, ale moim zdaniem to rozwiązanie nie ma sensu, ponieważ dojazd do Leavesden nie stanowi problemu. Trzeba dostać się na stację Watford Junction (ja akurat jechałam linią Southern ze stacji Claplam Junction w Londynie i za 1 osobę dorosłą i dwójkę dzieci zapłaciłam niecałe 20 funtów w dwie strony, ale szczegóły dojazdu najlepiej sprawdzić w Google Maps) skąd odjeżdżają piętrowe autobusy do studia. Trudno je przeoczyć, są oklejone folią z motywem HP, przejazd wliczony jest w cenę i można do niego wsiąść po okazaniu biletu. Przejazd do studia trwa ok. 15 - 20 minut. Gdybyście jechali autem, na miejscu jest dostępny ogromny, darmowy parking. W samym Studio można dokupić audio guide, ale ponieważ jest tylko w języku angielskim, ja z tej opcji, ze względu na dzieci, zrezygnowałam. Można także wziąć specjalny paszport, w którym w czasie wizyty zbiera się pieczątki. Tak jak już wspominałam początek zwiedzania to takie guided tour, potem zwiedza się studio we własnym tempie, nie mniej jednak obowiązuję tam swego rodzaju kierunek zwiedzania. Co prawda nie jest tak, że nie można do jakiejś hali wrócić, ale lepiej poruszać się zgodnie z wytycznymi 😊 My byłyśmy tam raczej w mało popularnym terminie, na początku lutego, w czwartek, a i tak do kilku atrakcji trzeba było stać w kolejkach, wyobrażam sobie więc, co tam się dzieje w weekendy i dni wolne od pracy, a z drugiej strony studio jest na tyle duże, że nie ma raczej opcji, żeby wszędzie były tłumy i trzeba byłoby się przeciskać. 



Reasumując, wizyta w studio HP to była świetna przygoda i strzał w dziesiątkę. Nie jest to atrakcja jedynie dla dzieci, widziałam tam naprawdę masę dorosłych (bez dzieci :)), a wręcz małe dzieci mogą się pewnych atrakcji (jak ziejący ogniem smok lub Zakazany Las) trochę bać. Wiem też, że studio cały czas się rozwija, pojawiaj się także rożne scenografie, uzależnione od pory roku (albo świąt, np. Halloween etc.), wcale nie jest więc powiedziane, że nie można tam wrócić 😋 Wizyta w Leavesden skutkuje jednak tym, że zapewne ponownie obejrzycie wszystkie część filmów, żeby zobaczyć w nich to, co widzieliście na żywo 👩

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz