piątek, 12 stycznia 2024

Czy warto odwiedzić Park Miliona Świateł w Łodzi?

Kiedy bodajże trzy lata temu po raz pierwszy oddano do użytku multimedialną wystawę Park Miliona Świateł w łódzkim parku Źródliska, pojawiło się bardzo dużo głosów krytyki. Pojawiały się pretensje, że mieszkańcom zabiera się możliwość bezpłatnego wejścia do parku po godz. 17, że miasta dopłaca do całej wystawy oraz, że w czasach, w których powinniśmy raczej oszczędzać prąd, wydaje się setki tysięcy złotych na oświetlenie, czasem kiczowatych instalacji. 



Nie mieszkam w okolicach parku, chociaż od lat jest on jednym z moich ulubionych łódzkich parków, więc argument, że nie będę miała gdzie wieczorem wyjść na spacer z psem (którego notabene też nie mam) mnie nie dotyczy, poza tym jestem typem osoby, która widzi szklankę zawsze do połowy pełną, a nie pustą, więc te argumenty mnie nie przekonały i uważam, że Park Miliona Świateł to bardzo fajna atrakcja i urozmaicenie zimowych spacerów. Myślę sobie też, że mimo wszystko generuje zyski dla miasta, ponieważ odwiedzają je nie tylko Łodzianie. 





Moim zdaniem oświetlone instalacje, niektóre interaktywne, ponieważ "mówią" 😃 lub można na nie wejść, zwłaszcza w połączeniu ze skrzącym śniegiem, są magiczne i są świetną atrakcją dla dzieci, ale cieszą też oko dorosłych. Sporym plusem jest także to, że wystawa się zmienia. Dwa lata z rzędu tematem przewodnim była Alicja w Krainie Czarów, w tym roku jest to Kraina Lodu, są więc zupełnie inne instalacje i efekty. Dzięki temu, nawet jeśli byliście w Parku, rok bądź dwa lata temu, w tym roku będziecie mieli okazję zobaczyć co innego. Niezmienne są jak zawsze labirynt, zapewne ulubiony element każdego dziecka, oraz napędzana siłą mięśni rodzica karuzela 😊Pozostałe elementy wystawy są inne, odpowiednio do motywu przewodniego. Nowością w tym sezonie są także pokazy laserowe oraz krótki przejazd kolejką, obydwie atrakcje dostępne jedynie w weekend. 






Czy Park Miliona Świateł jest troszkę kiczowaty? Pewnie tak, ale czy mnie lub moim dzieciom to przeszkadzało? Zdecydowanie nie. Polecam kupić bilety przez Internet, ponieważ są trochę tańsze i można je wykorzystać przez cały sezon (park otwarty jest do początku marca), a mając bilety można wejść do parku od strony Muzeum Kinematografii, gdzie jest także całkiem sporo bezpłatnych miejsc parkingowych, a jeśli zmarzniecie, z pomocą przyjdzie Wam kawiarnia w parku,  czyli Tubajka, która serwuje ciepłe napoje, ciasta, gofry, a także ciepłe dania (w tym także spora oferta wege) oraz, co dość istotne, kącik zabaw dla dzieci. 





Wejście do parku kosztuje 45 zł dla osoby dorosłej, 39 zł dla dzieci, można też kupić bilet rodzinny za 149 zł. Czy to mało? Na pewno nie, ale powiedzmy sobie szczerze, ciężko jest znaleźć w obecnych czasach atrakcję, która kosztowałaby dużo mniej. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz