wtorek, 9 stycznia 2024

Mandoria - tematyczny park rozrywki pod Łodzią, czy jest wart swojej ceny?

 Tak daleko, a tak blisko, a mowa tutaj o Mandorii, która jest prawie, że  rzut beretem od mojego domu, a dotarcie do której zajęło mi prawie dwa lata! 😃 O tak, Mandorię, o której budowie i otwarciu słyszałam już od dawna, a oddana do użytku została w lipcu 2022, dotarłam dopiero pod koniec grudnia. Czy warto było tyle czekać? Zdecydowanie mogłam pojechać tam już znacznie wcześniej, bo miejsce jest godne polecenia. 

Mandoria to jeden z nielicznych w Polsce rodzinnych parków rozrywki, który znajduje się całkowicie na zadaszonym terenie, a po drugie jest to park tematyczny - swoim wystrojem a także niektórymi atrakcjami nawiązuje do renesansowego miasta handlowego. Zresztą akurat gdzie, jak nie na terenie Ptaka (dla niewtajemniczonych, bądź też po prostu nie pochodzących z Łodzi i okolic małe wyjaśnienie - Ptak to największe w Polsce centrum handlu odzieżą i tekstyliami, przeznaczone zarówno dla rynku hurtowego, jak i detalicznego) mógł powstać park związany z handlem 😊 


Mandoria to jednak przede wszystkim ogromny park rozrywki, w którym atrakcje dla siebie znajdą dzieci w różnym wieku, a także dorośli, którzy mogą zapomnieć w tym miejscu o metryce. Mandoria zachwyca, zwłaszcza, że jest nowa i pachnąca nadal nowością, wystrojem. Całe wnętrze utrzymane jest w renesansowym klimacie i wykonane z ogromną dbałością o szczegóły. Oprócz tego, że można tam poczuć się jak we włoskim miasteczku, podziwiając fronty kamienic, także część atrakcji nawiązuje do handlowego, a konkretnie portowego charakteru parku, jest więc sporo atrakcji wodnych, jak m.in. karuzela z łodziami, rowerki wodne dla dzieci czy kołyszący się Galeon, który jest chyba jednym z bardziej charakterystycznych punktów parku. Ponadto po parku przemieszają się przebrani w odpowiednie do epoki stroje, co także dodaje temu miejscu uroku. 



Muszę przyznać, że nie od razu mogłam wczuć się w klimat Mandorii, na początku poczułam się troche przytłoczona ilością ludzi, atrakcji oraz faktu, że park znajduje się w wielkiej hali, po jakiś mniej więcej dwóch godzinach dostrzegłam jednak cały urok miejsca i żałowałam, że nie przyjechałyśmy tam na otwarcie, tylko ok. 12, ponieważ w Mandorii naprawdę można, a nawet powinno spędzić się cały dzień (aktualne godziny otwarcia to 10-18), żeby skorzystać ze wszystkich atrakcji, albo wybrać te ulubione. 



Zdecydowanie polecam zaopatrzyć się w mapkę, dostępną przy kasach, albo zeskanować kod QR, ponieważ nie wszystkie atrakcje są widoczne na pierwszy rzut oka. Oczywiście od razu widać piękną wenecką, dwupoziomową karuzelę, czy większe rollercoastery, ale część atrakcji, jak np. lustrzany gabinet Skarbiec, czy rollercoaster Merkant są troszkę "ukryte", a zdecydowanie warte uwagi. W Mandorii można też oczywiście zjeść, chociaż nie jest także zabronione przyniesienie własnch przekąsek. Jest tutaj zarówno restauracja włoska, serwującą naprawdę niezłą, chociaż nie najtańszą pizzę, bary szybkiej obsługi z jedzeniem domowym, albo fast foodem, typu frytki czy hamburgery, a także kilka punktów z lodami, kawą i deserami. Ceny nie są oczywiście niskie i tak za niewielką, ale smaczą pizzę margeritę trzeba zapłacić ok. 32 zł, a za napój typu Nestea 14 zł, no ale takie punkty rządzą się swoimi prawami. Idealnie byłoby wybrać się do Mandorii w środku tygodnia, żeby uniknąć tłumów, my byłyśmy tuż po świętach i na niektóre atrakcje czekałyśmy faktycznie od 15 (Galeon) do prawie 40 minut (Merkant), z drugiej strony, kiedy rodzic stoi w kolejce, dzieci mogą korzystać z innych atrakcji np. z placu zabaw z kuleczkami, czy labiryntu. Ponieważ byłyśmy w Mandorii "jedynie" 6 godzin nie wszystkie atrakcje udało nam się "zaliczyć", nie byłyśmy np. w Mrocznym Dworze, kinie sferycznym, czy na gokartach, oraz tych atrakcjach, w przypadku których młodsza córka jest po prostu za mała, ale na pewno nadrobimy, jak do Madorii wrócimy, bo wrócimy na pewno 😇😁


Mandoria jest naprawdę świetnym miejscem do spędzenia całego dnia, moje dziewczyny w wieku 5 i 12 lat, a także ja, lat .. , no nieważne 😁, bawiłyśmy się świetnie, myślę zresztą, że ze względu na ograniczenia wzrostu, które określone są przy każdej atrakcji, Mandoria to miejsce idealne właśnie dla dzieci w tym przedziale wiekowym. 







To, czego mi ewentualnie zabrakło, a znam to np. z Energylandii, to informacja, jaki jest czas oczekiwania na daną atrakcję. Tylko w jednym miejscu widziałam karteczkę z informacją, że jeśli stoisz w tym miejscu, postoisz godzinkę, a czasem naprawdę trudno jest ocenić czas oczekiwania. Kolejnym, niestety sporym minusem Mandorii, jest cena biletu. Nie ma tutaj biletów ulgowych, wstęp za darmo przysługuje jedynie dzieciom do 85 cm, które co do zasady z niewielu atrakcji skorzystają, a tak poza tym cena biletu wynosi 149 zł. Taniej jest online, można też polować (jak ja) na bilety 2 + 2 w Black Week, ale wiadomo, że mają one ograniczony czas, aby je wykorzystać. Ja, mimo tej trochę zaporowej ceny, do Mandorii na pewno jeszcze wrócę, ale tym razem będe tam z samego rana 😀



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz