Pierwszym celem naszej wycieczki była Kopalnia Złota Złoty Stok. Zwiedzanie kopalni trwa ok. 1,5 godziny i składa się z kilku części - najpierw zwiedza się jedną sztolnię, potem przechodzi spacerkiem do drugiej, żeby wrócić na początek podziemnym tramwajem.
Po drodze znajduje się m.in. piec, w którym wytapiano złoto, wystawę narzędzi hutniczych i minerałów, skarbiec, chodnik śmierci czy wystawkę zabawnych Przestróg, Uwag i Apeli.
Kopalnia oferuje sporo dodatkowych atrakcji - zwiedzanie z fabułą, podziemny spływ łodzią czy płukanie złota. Zimą wiele z tych atrakcj jest niedostępnych, ale mimo tego Złoty Stok jest miejscem, które warto będąc w okolicy, odwiedzić. Czekają na swoją kolej można wejść na gorącą czekoladę, która mimo tego, że "bar" pamięta czasy PRL jest pyszna. Warto pamiętać, że w sztolni panuje temperatura ok. 8 stopni, latem - zimno, zimą, przy panującej na zewnątrz (tak było w dniu naszej wypraw) temperaturze - 15, zbawienie :-)
Ponieważ Międzygórze, w którym nocowaliśmy, znajduje się 30 km od czeskiej granicy, postanowiliśmy wybrać się na polecany nam, oddany raptem dwa m-ce temu do użytku Sky Walk czyli robiąca piorunujące wrażenie platformę widokową na wysokości 1116 metrów. Sky Walk to nowa atrakcja w miejscowości Dolni Morava, natomiast przyznam, że póki co oznaczenia sa dość słabe, poza tym nie wszyscy pracownicy mówią po angielsku, więc nie do końca wiedzieliśmy, jak jechać, dokąd jechać i czy jest to bezpieczne bez łańcuchów (zaczął padać śnieg i było wietrznie i zimno).
Ostatecznie na górną (w zasadzie środkową) stację wyciągu zawiózł nas bus, tam trzeba kupić bilet (płatnośc tylko w koronach albo kartą, nas ta przyjemność kosztowała ok. 100 zł na 3 osoby) na wyciąg, wjechać wyciągiem krzesełkowym na samą górę i .. można zacząć spacerować. Sama konstrukcja jest naprawdę bardzo ładna i imponująca, ale ponieważ na tej wysokości wiatr wiał jakby dwa razy mocniej, zdecydowaliśmy się pospacerować oddzielnie. W czasie gdy tata zdobywał szczyt my czekałyśmy na niego w sklepiku na dole, a potem zamieniliśmy się rolami. Widoki są na pewno piękne, ale zdecydowanie nie przy temperaturzr - 10 i taaakim wietrze. Tak węc mm polecam raczej latem :-)
Kolejnym wartym odwiedzenia w kotlinie miejscem jest samo Kłodzko. Zupełnie przypadkim odkryliśmy fajną atrakcję w mieście czyli Podziemną Trasę Turystyczną. Liczy sobie one 600 metrów długośi na głębokości 30 metrów. Trasa została jakiś czas temu zmoderniowana więc jest tam po prostu naprawdę ładnie i interaktywnie, a przy okazji można dowiedzieć się, jak kiedyś wylądało życie codzienne w Kłodzku.
Kolejnym punktem zwiedzania Kłodzka była górująca nad miastem Twierdza. Zwiedzanie twierdzy odbywa się o konkretnych porach, tak więc warto wcześniej to sprawdzić oraz na różnych trasach. My chcieliśmy zwiedzić trasę górnę wraz z labiryntem, ale nasze dzieci okazały się na labirynt za małe. Zostala nam więc trasa górna. Myślę, że suma sumarum twierdza nie jest (zimą) najciekawszym miejscem dla dzieci, chociaż Hania i jej kolega nie zdawali się być znudzeni :-) Myślę, że znacznie bardziej atrakcyjnie jest tam latem, albo w trakcie zwiedzania inscenizowanego.
Ponieważ w trakcie naszego wyjazdu a). było zimo, b). chcieliśmy też po prostu wypocząć to by było na tyle, jeśli chodzi o zwiedzanie, ale to zdecydowanie nie koniec atrakcji Kotliny Kłodzkiej. Ciekawym miejscem wydaje mi się np. Szlak Ginących Zawodów, Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie, Podziemne Miasto Osówka, basen i Zdrój Wojciech, ruchoma szopka w Wambierzycach, letni tor saneczkowy w Polanicy, Muzeum Papiernictwa czy Muzeum Zabawek, pijalnie wód, parki zdrojowe, dworek Chopina, no i zamki, np. Grodno czy Książ no i przede wszystkim Błędne Skały w Kudowie, ale to zdecydowanie nie zimą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz