Wydawać by się mogło, że u nas nudy :) a to nieprawda! Mamy kilka nowych książek, o których chętnie Wam napiszę, wczoraj byłyśmy po raz kolejny na Czytankach przed Ekranem w Muzeum Kinematografii, a w tamtym tygodniu byłyśmy na spektaklu "Fju Fju". Sztuka pochodzi oryginalnie z Lublina, ale pojawiła się w Łodzi w ramach festiwalu "Dotknij Teatru". Spektakl pokazywany był w Łódź Art Center, w dodatku za darmo, trzeba się było tylko wcześniej zarejestrować, a jego początek zainicjował kot :) Przedstawienie zaczęło się od tego, że z gigantycznego jaja wykuł się ptak, bo to właśnie ptaki są głównymi bohaterami spektaklu. Poza tym część scenografii stanowiło gigantyczne gniazdo. W sztuce dużo było ciekawych dźwięków, ptasich treli, ale szczerze powiedziawszy hmm średnio mi się podobało. Stroje były według mnie trochę kiczowate, a poza tym przede wszystkim nie rozumiem tak do końca O CZYM było to przedstawienie? Może przedstawienie dla dzieci (to jest przeznaczone dla tych między 1-3 rokiem życia) nie musi mieć konkretnej treści, chodzi o to, żeby poruszać jego zmysły (to się zapewne udało) ale mimo wszystko zabrakło mi tutaj jakiejś myśli przewodniej. Poza tym, jak to zauważył tata Szymona, przedstawienie skończyło się zanim na dobre się zaczęło i nie chodzi tylko o czas trwania (jest faktycznie króciutkie) tylko brak jakiegoś początku, rozwinięcia i finału. Ale ja to ja, może "Fju fju" spodobało się chociaż Hani? No chyba nie bardzo, wielkie postaci kolorowych ptaków po prostu ją przeraziły i chyba głównie na tym skupiała się w czasie trwania przedstawienia.
|
Kamyczki w zupełności wystarczyły Hani do szczęścia |
|
Nowy Off? :) |
Niezależnie od moich odczuć co do tego konkretnego przedstawienia, doceniam bardzo samą ideę festiwalu "Dotknij teatru" a poza tym dzięki "Fju Fju" po raz pierwszy byłam w Łódź Art Center. Super miejsce no i te ... kamyczki. W sam raz dla Hani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz