poniedziałek, 10 marca 2014

O tym, co widzialne i nie

Już jakiś czas temu wybrałam się na zajęcia z cykl "Czytanki przed ekranem" do Muzeum Kinematografii. Ponieważ byłam pozytywnie zaskoczona, a poza tym bardzo cenię sobie książki Iwony Chmielewskiej, która była gościem ostatnich warsztatów, nie mogłam sobie odmówić wizyty na Placu Zwycięstwa.
Iwona Chmielewska i prowadząca spotkanie Anna Mrozińska

Tematem przewodnim zajęć była książka "Oczy" oraz to, czego oczy nie widzą. Takie było też zadanie plastyczne - stworzenie czegoś, co będzie można zarówno zobaczyć, jak i "wyczuć" po zamknięciu oczu. W tym celu dzieci dostały całą gamę przeróżnych przedmiotów - plastelinę, futerka, folie, bibułki etc. Hania dała pomysł, czyli stworzenie ... mamy (no cóż, córeczka mamusi :-)), a ja troszkę pomogłam jej w wykonaniu, ale dzieciaki miały naprawdę świetne pomysły.
Nożyczki, to jest to!


 Na pewno "rozkręciły" się dzięki wspólnemu czytaniu i oglądaniu książki Chmielewskiej, ale także innych ciekawych książek z różnych zakątków świata, która autorka ze sobą przyniosła. Po zajęciach plastycznych standardowo był pokaz filmów animowanych, a potem już tylko, w przypadku Hanutki, czas na drzemkę :)
Minuta dla fotoreporterów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz