Po pierwsze polecam Wam ogromnie wszelkiego rodzaju Dni Otwarte. Większość placówek mających w swojej ofercie zajęcia dla dzieci organizuje na początku sezonu (czyli we wrześniu) i na początku roku kalendarzowego dni otwarte, w trakcie których można przede wszystkim bezpłatnie (albo za symboliczną opłatą, np. 10 zł a w tym kawa + ciasto) wziąć udział we wszystkich oferowanych w danym miejscu zajęciach oraz kupić karnety w promocyjnych cenach. Jest to naprawdę świetna okazja, żeby przekonać się, czy nam i dziecku spodoba się w danym miejscu oraz czy odpowiadają nam zajęcia. Ze znanych mi miejsc chyba jedynie Filharmonia Łódzka nie organizuje takich "promocji" ale można to tej instytucji wybaczyć :) Ponadto, poza dniami otwartymi, w wielu miejscach pierwsze zajęcia mają promocyjną, bardzo atrkacyjną cenę.
Po drugie dobrze jest śledzić aktualne wydarzenia np. na lodzkiemamy.pl ponieważ w mieście jest naprawdę sporo darmowych atakcji. Festyn Babie Lato w Centralnym Muzeum Włókiennictwa, czy Mixer Regionalny o których w ostatnim czasie wspominałam były zupełnie za darmo. Bardzo często są także organizowane darmowe spotkania z autorkami książek, np. w najbliższą niedzielę o godz. 15 z Iwoną Chmielewską, autorką m.in. "Kłopotu" który wzbudził mój zachwyt. Czasem spotkanie ze specjalistą kosztuje symboliczną "złótówkę" - dzisiaj byłam na spotkaniu z logopedą w Różowych Okularach. Kosztowało mnie to całe 9 zł a zdobyta wiedza + spotkanie kilku znajomych twarzy + wybawione dziecko, które usnęło w dwie minuty - bezcenne. Większość zajęć, czy to muzycznych czy plastycznych kosztuje ok. 30 zł/ 45-60 minut, ale bywają też zajęcia za 12 czy 8 zł, wszystko kwestia śledzenia oferty. Ja co prawda nie jestem fanką dużych skupisk ludzi i centrów handlowych, ale trzeba przyznać, że i Manufaktura i Port Łódż mają fajną ofertę dla dzieci. W Manufakturze prawie co tydzień są wydarzenia dla dzieci (ostatnio np. Dzień Przedszkolaka), natomiast Port Junior oraz Ikea mają cały tydzień ciekawe warsztaty dla dzieci.Po trzecie - konkursy! Naprawdę warto brać w nich udział. Często można wygrać wejściówki na różne wydarzania (na ŁM przez całe wakacje można było zgarnąć darmowe bilety na weekendowe seanse filmowe dla rodziców z dziećmi) albo karney, czy nawet kursy językowe.
Jak widzicie można! :) Natomiast absolutnie nie zachęcam postawy pod tytułem łowcy promocji i chodzenia jedynie na darmowe wydarzenie i siedzenia w kawiarni o szklance wody. Szanujmy się! Nie fukcjonuje obecnie, chyba że w małych miastach, instytuacja Domu Kultury w którym można by było wziąć udział w zupełeni darmowych zajęciach, więc nie ukrywajmy, że wszystkie tego typu placówki MUSZĄ zarabiać, ale to w zasadzie kolejna opcja do oszczędzania - w karnecie pojedyncze zajęcia są zawsze tańsze, a ponadto często obowiązują "programy lojalnościowe" - za polecenie kogoś albo wykupienie dodatkowego karnetu można otrzymać gratis.
bardzo dobre pomysły :)
OdpowiedzUsuń