środa, 8 maja 2013

30 moja, 2 lata Hani i rok bloga :)


Mamy już prawie połowę maja, co oznacza, że niespostrzeżenie minął  rok, odkąd uprawiam swoją
wesołą twórczość jako boatmummy. A że do założenia bloga bezpośrednio zachęciło mnie otwarcie kawiarni Różowe Okulary, to oznacza, że ona także jest w Łodzi już od roku. Z tej okazji w niedzielę 14.04. obyła się impreza z okazji pierwszych różowych urodzin. Był z tej okazji różowy, a jakże tort, pokaz bajek z projektora, warsztaty plastyczne. Moim zdaniem było fajnie, ale jeśli ktoś spodziewał się fajerwerków, to mógł się zawieść J W tzw. Międzyczasie w Różowych Okularach było spotkanie ze zwierzątkami wielkanocnymi, kurczakami i królikami, spotkanie z jeżami pigmejskimi (na które niestety nie dotarłyśmy, bo Hania miała akurat jedną ze swoich nielicznych infekcji) i kilka innych. Przyznam,  że naprawdę  chciałabym czasem napisać o innym miejscu niż Różowe Okulary, bo uznacie, że zanudzam :) ale nic nie poradzę na to, że ich menagerka ma tak dużo pomysłów i zastanawiam się czasem, czy właścicielom innych tego placówek w Łodzi pomysłów brak, czy po prostu znają już trochę nasz rynek i wiedzą, co się łódzkim mamom spodoba, a co nie. W każdym razie, ja mocno za nasze dwie łódzkie dzieciowe kawiarnie trzymam kciuki i jak tylko mogę to je odwiedzam :) 



Ponadto także  tzw. międzyczasie odbyło się organizowane przez portal Łódzkie Mamy, a więc faktycznie także przeze mnie spotkanie z panem Pawłem Zawitkowskim. Moim zdaniem, poza paroma rysami na szkle J było bardzo udane, gości dopisali, wykłady były ciekawe, a nagrody rozdane. Może za jakiś czas podejmiemy się organizacji innego typu wydarzenia, ale faktem jest, że kosztuje to sporo czasu i nerwów (o pieniądzach nie wspominając). Nie zmienia to jednak faktu, że „ćwiczenie” czyni mistrza. Gdybym nie była nigdy na spotkaniu typu Świadoma Mama czy Bezpieczny Maluch nie wiedziałabym zupełnie, jak zabrać się do organizacji naszego J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz