piątek, 3 maja 2013

Cukier Puder i Indianie

Tegoroczną majówkę spędzałam na zmianę w pracy i w domu, może i dobrze,  bo pogoda zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Ale ze ja za długo nie potrafię w domu siedzieć, wybraliśmy się w święto pracy na obiad ze znajomymi. Wybór padł na Siouxa. Nie będę się jakoś szczególnie o tej knajpce rozpisywać, nadmienię jedynie,  że byłam pozytywnie zaskoczona faktem, że mają tam kolorowanki dla dzieci i wszelkiego rodzaju kredki.  Po wizycie w Siouxie i po tym, jak Hania chciała non stop chodzić po schodach, zachwycała się tamtejszymi totemami i przestawiała w tą i z powrotem fotel bujany i konika na biegunach, a na koniec niechcący stłukła szklankę z kredkami, stwierdziłam, że to chyba pora, żeby chodzić z nią jedynie do knajp, które mają wydzielony kącik dla dzieci. Takim miejscem jest Cukier Puder, nieduża restauracja rodzinna na Radogoszczu, w której gościliśmy jakiś czas temu na chrzcinach małego Roberta. Zresztą miałam już jedno podejście do tego miejsca - wybrałam się w tam w wakacje zeszłego roku, ale niestety nie doczytałam na
stronie internetowej, że restauracja jest czynna jedynie w weekend, głównie przy okazji imprez rodzinnych i wówczas pocałowałam klamkę. Tym razem jednak udało nam się zjeść obiad, deser no i przede wszystkim zapomnieć, że mamy dziecko J Restauracja nie może się co prawda pochwalić jakimś wyjątkowym wystrojem, powiedziałam, że jest poprawnie, ale za to posiada naprawdę spory i nieźle wyposażony kącik dla dzieci. Są tam i wózki z lalkami, i domek, stolik z krzesełkami i kredkami, i oczywiście masa zabawek. Kącik nadaje się też dla najmłodszych, ponieważ na całej jego wielkości jest wykładzina, po której można bezpiecznie raczkować. Jak już wspomniałam, nie jest to najbardziej wyrafinowana restauracja w mieście, ale na imprezy z uczestnictwem dużej ilości dzieci nadaje się idealnie.

Cukier Puder
Ul. Jeziorna 9
czynne w weekend od 12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz