wtorek, 12 marca 2013

Viva Italia!

Już od jakiegoś czasu miałam ochotę wybrać się do polecanej mi przez kilka osób nowej pizzerii Pomodoro. Wreszcie w ostatni weekend się udało i nie pisałabym o tym, bo ten blog nie ma mieć bynajmniej charakteru bloga kulinarnego, gdyby nie fakt,  że Pomodoro zaskoczyło mnie ... ilością dzieci, kącikiem dla maluchów i oczywiście pizzą.

Nie jestem aż tak zaznajomiona z Włochami i ich stylem życia, może to normalna, że na pizzę chodzi się z dziećmi, ale w każdym razie byłam pozytywnie zaskoczona, że Hania i synek znajomych, z którymi tam byliśmy, nie byli jedynie dziećmi. Śmiem twierdzić, że co najmniej połowa gości przybyła na pizzę z pociechami. Drugie pozytywne zaskoczenie to całkiem spory kącik dla dzieciaków - a w nim, jak na pizzerię przystało - mini kuchnia, która jest ostatnio jedną z ulubionych zabawek Hani, stolik z krzesełkami, dużo książeczek (chociaż większość po włosku), puzzle, układanki etc. Dzięki temu mieliśmy dziecko z głowy i mogliśmy delektować się pizzą, która jest naprawdę pyszna. Ja zdecydowałam się na typowe, według mnie :) włoskie smaki, czyli pizzę z szynką parmeńską oraz rukolą, była naprawdę pyszna, ale i pozostali uczestnicy biesiady byli zadowoleni. Pizza jest typowo włoska, właścicielem Pomodoro jest polsko-włoskie małżeństwo, a więc bez dodatkowego sosu, zwłaszcza czosnkowego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, na cieniuteńkim cieście oraz średniej wielkości - proponuję jedną pizzę dla jednej osoby. Na pizzę czeka się ok. 40 minut, a poza tym jest tak dużo gości (w tym rodowitych Włochów, co jest chyba jedynie dowodem na to, że pizza ma iście włoski rodowód), ale jak dla mnie jest tego warta. Zdecydowanie polecam Pomodoro na rodzinne wyjście. 



Pomodoro
ul. Rewolucji 1905r 4
czynne od wt-nd
12-22

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz