wtorek, 11 grudnia 2012

Różowy weekend pełen książek

Jak już wiecie, nie potrafię za długo usiedzieć w domu, więc i tym razem spędziłyśmy aktywny weekend.  W sobotę udałyśmy się na ponowne otwarcie Różowych Okularów w nowym miejscu. Można powiedzieć, że kawiarnia przeszła nie tylko rewolucję lokalową, ale i kuchenną, ponieważ można tam obecnie zjeść naleśniki, których można było w sobotę spróbować, są naprawdę dobre, więc polecam. Poza tym było malowanie buzi, ale w sumie Hani do szczęście wystarczyły pluszaki i mini kuchenka. Natomiast sama kawiarnia, moim zdaniem, po liftingu zyskała. Owszem, jest schowana na osiedlu, więc jadąc tam po raz pierwszy i nie znają Retkini dobrze sprawdzić dojazd, ale poza tym jest więcej miejsc do parkowania i przede wszystkim wydaje mi się, że jest bardziej przytulnie, jak dla mnie na plus.




Natomiast w niedzielę udałyśmy się na targi II Salon Ciekawej Książki. Przyznam, że głównie skupiłam się na ofercie wydawnictw dziecięcych, których było naprawdę bardzo dużo. Poza stoiskami, na których można było zakupić, także w promocyjnych cenach, książki, była także m.in. strefa warsztatów organizowanych przez księgarnię Poza Rozkładem oraz Stowarzyszenie Kamienica 56. Na warsztaty moje dziecko za małe, ale bardzo jej się spodobała ściana ilustratorów prezentująca ilustrację polskich ilustratorów - naprawdę fantastyczne oraz przestrzeń, labirynt poświęcony książce, po którym Hania namiętnie biegała :)
Bardzo zainteresowało mnie natomiast stanowisko wydawnictw TIBUM i Kamishibai, czyli wywodzący się z  Japonii teatr obrazkowy. Pomysł wydaje się bardzo prosty - duże kartonowe plansze z ilustracjami prezentowane są w magicznej, drewnianej skrzyni, a rodzic, bądź nauczyciel czytają dodatkowo znajdujący się na odwrocie tekst. Co prawda nie jest to tanie, więc raczej do wykorzystania w przedszkolach, albo kawiarniach, ale bardzo mi się ta idea podoba.


2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam o tym, a z chęcią bym się wybrała. Zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej też byliśmy na targach z małą i przeżyłam prawdziwy szok, że tyle jest wydawnictw naprawdę fajnych i oryginalnych w grafikę w samej Łodzi, że postanowiłam nie kupować już książeczek dla niej w sklepach!

    OdpowiedzUsuń