Był post o prezentach dla dzieci, ale nie zapominajmy przy okazji Świąt i o mamach. Poniżej moja prywatna prezentowa wish lista :)
Tak, ja wiem, że książka to może mało oryginalny pomysł na świąteczny prezent, ale co z tego, że ja bardzoe lubię dostawać książki? :) Tym razem postawiłam niekoniecznie na beletrystykę. Książkę "Qmam kasze" mam na oku już od jakiegoś czasu, ponieważ bardzo lubię wszelkiego rodzaju kasze i kaszotta, lubię gotować no i uwielbiam książki kulinarne. Natomiast książka o duńskim sposobie na szczęście jest tak mocno reklamowana :) że po prostu chciałabym wyrobić sobie nas jej temat zdanie. Ponadto kultura duńska wydaje mi się dość odległa, a lubię poznawać nowe rzeczy.
Święta to dla mnie zdecydowanie "Listy do M.". Co prawda zawsze jest seans w TV, w tym roku liczę na pojawienie się w telewizyjnej ramówce także części 2, ale nie mniej jednak mogłabym mieć ten film w swoim prywatnym zbiorze DVD albo wśród CD, ponoć soundtrack do drugiej części filmu jest bardzo klimatyczny.
Kocham szale i szaliczki, ale mam głównie cienkie, które nie bardzo nadają się na zimę, tymczasem mięciutki pasiasty szal w takich kolorach idealny pasowałny do mojej puchówki.
Mimo, że nie jestem szczególnym zmarźlakiem, ani chorowitkiem, są takie dni, kiedy marzę o cieplutkim ... termoforze. Ten z pieskami jest w zasadzie jedynie poglądowy, wybór tego typu produktów, zwłaszcza o tej porze roku, jest naprawdę ogromny.
A Wy napisałyście już list do M? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz