wtorek, 7 lutego 2017

Jeśli niedziela to w teatrze

Jak doskonale wiecie, bardzo lubię chodzić z Hanią do teatru. Miałyśmy w ostatnich miesiącach dłuższą przerwę, ale w niedzielę ponownie trafiłyśmy do teatru Arlekin, na przedstawienie "Mała Syrenka", w dodatku na Niedzielę z Arlekinem.


Samo przedstawienie zostało mi polecane i w zasadzie bym się z tą rekomendacją zgodziła, gdyby nie małe "ale" ;-) "Mała Syrenka" jest przedstawieniem typowo lalkowym i z pewnością jednym z plusów jest naprawdę duża ilość postaci - niektóre z nich, jak np. tytułowa syrenka występują w spektaklu w czterech różnych kostiumach, a to oznacza cztery różne lalki.


Drugim ogromnym plusem przedstawienia jest scenografia. Ta jest naprawdę fantastyczna i gra co najmniej drugoplanową rolę. Bardzo podobały mi się sceny morskie, ale także te w królestwie księcia, czy na statku.







Sama opowieść jest w zasadzie wszystkim znana, chociaż ja znam co najmniej kilka wersji zakończenia i to pokazane w przedsawieniu jest jeszcze inne. Jak na baśń przystało, poajawiają się także elementy grozy (np. ośmiornica), dlatego uważam, że nie jest to przedstawienie dla najmłodszych dzieci, zwłaszcza, że jak to w Arlekinie, jest dość długie, trwa prawie 1,5 godziny z jedną przerwą. Jedyną wątpliwość mam co do hmm inteligencji i urody księcia, w którym zakochała się syrenka oraz pewnych rozwiązań zastosowanych w spektaklu, które były lekko, jak to słusznie określiła  moja przyjaciółka, lekko psychodeliczne :) Nie mniej jednak dzieciom się podobało, a to przecież najważniejsze.






Jak na Niedzielę z Arlekinem przystało, po spektaklu było zwiedzanie teatru. Przyznam szczerze, myślałam, że nic nowego mnie nie spotka, ale się myliłam! Tym razem zwiedzaliśmy inne zakamarki teatru niż poprzednim razem - motywem przewodnim było poznawanie różnego rodzaju lalek i muszę przyznać, że było to bardzo ciekawe.











2 komentarze:

  1. Świetnym miejscem dla mamy i maluszka w Łodzi będzie klubobawialnia Cotton Mill :) polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielokrotnie o tym miejscu słyszałam ale nadal nie dotarłam :)

      Usuń