Być może pamiętacie, że jakiś czas temu wybrałam się z Hanią (i moja mamą) do
Warszawy, na warsztaty muzyczne z cyklu Smykofonia. Było naprawdę fajnie i pewnie kiedyś tam jeszcze wrócimy, ALE cudze chwalicie, swojego nie znacie! Nie miałam pojęcia, że w Pałacu Herbsta odbywa się Mały Salon Muzyczny, który jest absolutnie rewelacyjnym połączeniem mini koncertu, możliwości poznania i dotknięcia prawdziwych instrumentów oraz zajęć plastycznych! A to wszystko w sali koncertowej odrestaurowanego, pięknego Pałacu Herbsta, wierzcie mi, to otoczenie ma znaczenie! :-)
Zajęcia, w których my wzięłyśmy udział, miały tytuł Stuk Puk i były poświęcone instrumentom perkusyjnym. Najpierw była krótka prezentacja ww. instrumentów, potem dwa mini koncerty oraz możliwość dotknięcia i "zagrania" na bębnach, marakasach, talerzach etc. Dzieci zostały podzielone na dwie grupki, miały za zadanie nauczenie się i "wybicie" konkretnej piosenki. Z różnym skutkiem, ale zabawy było co nie miara. Mnie najbardziej podobał się instrument potocznie zwany duchem. Wydaje z siebie naprawdę nieamowity dźwięk rodem z horroru :-)
|
To właśnie "duch" :-) |
Ale to bynajmniej nie koniec atrakcji! Po części muzycznej przyszła pora na część plastyczną - zadaniem dzieci było wykonanie własnoręcznie instrumentów muzycznych - oczywiście było kilka inspiracji, jak np. rewelacyjny pomysł na wykonanie marakasów z dwóch plastikowych łyżek oraz plastikowego pojemnika z Jajka Niespodzianki :-), gitary z gumek i opakowania po chusteczach czy talerzy. Do dyspozycji uczestników była cała masa materiałów + kamieni, piasku, przesypywaniu nie było więc końca.
|
Hanut z DIY gitarą :o) |
Ale to nadal nie wszystko! Zwieńczeniem warsztatów jest herbata i ciastka (wszystko w cenie) w bajkowej oranżerii Muzeum.
Zdecydowanie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz