środa, 27 sierpnia 2014

Ready, steady, Bałtyk!

Rozewie
Może i posypią się na mnie gromy, ale nie przepadam za polskim morzem i naprawdę nie rozumiem, jak można tam jeździć częściej niż raz na hmm 5 lat :-) Nie przeczę, że natura sama w sobie jest piękna, bo jest. Ten bezkres krajobrazu, szerokie plaże i delikatnie przesypujący się między palcami piasek kusi, ale wszechobecne kramy, budki, zapiekanki XXL, pseudo muzyka na żywo, troszkę mi ten krajobraz psują. Mimo mojego lekko krytycznego nastawienia wybrałam się w tym roku do Jastrzębiej Góry. Moje dziecko było zachwycone. Nie wiem, na ile morzem, które w PL widziała po raz pierwszy, co towarzystwem Helenki i Julka, czyli jej 5 letnich kuzynów :-)

Na molo w Juracie
Hel


Ponieważ przeglądanie stron z zabawkami i akcesoriami dla dzieci zajmuje mnóstwo czasu, czasem idę "na łatwiznę" i stawiam na to, co polecają inne blogujące mamy :-) Tak też zrobiłam przygotowując się do wyjazdu nad morze i kupiłam Hani multilejek Haba, dzięki któremu elegancko tworzy się błotko oraz zestaw do babek mini cukierenka.
Najmłodsza i najlżej ubrana:)

Cukierenka jest świetna i na pewno skorzystamy z niej + piasku kinetycznego w domu. Natomiast lejek zachwycił owszem ale ... 5 letnią kuzynkę Hani. Moja 3 latka nie była aż tak zachwycona lejkiem Haby, ale daję jej rok, a sam produkt polecam. 
Poza tym, pomimo, że nie zakładałam leżenia na plaży w połowie sierpnia nad polskim morzem, kupiłam nam koc plażowy od Modern Mum który znalazł także inne zastosowanie - koca do przykrycia lekko zziębniętej po "kąpieli" w Bałtyku Hani :-)))
Kocyk się przydał :)



1 komentarz: