|
Rozewie |
Może i posypią się na mnie gromy, ale nie przepadam za polskim morzem i naprawdę nie rozumiem, jak można tam jeździć częściej niż raz na hmm 5 lat :-) Nie przeczę, że natura sama w sobie jest piękna, bo jest. Ten bezkres krajobrazu, szerokie plaże i delikatnie przesypujący się między palcami piasek kusi, ale wszechobecne kramy, budki, zapiekanki XXL, pseudo muzyka na żywo, troszkę mi ten krajobraz psują. Mimo mojego lekko krytycznego nastawienia wybrałam się w tym roku do Jastrzębiej Góry. Moje dziecko było zachwycone. Nie wiem, na ile morzem, które w PL widziała po raz pierwszy, co towarzystwem Helenki i Julka, czyli jej 5 letnich kuzynów :-)
|
Na molo w Juracie |
|
Hel
|
Ponieważ przeglądanie stron z zabawkami i akcesoriami dla dzieci zajmuje mnóstwo czasu, czasem idę "na łatwiznę" i stawiam na to, co polecają inne blogujące mamy :-) Tak też zrobiłam przygotowując się do wyjazdu nad morze i kupiłam Hani
multilejek Haba, dzięki któremu elegancko tworzy się błotko oraz zestaw do babek
mini cukierenka.
|
Najmłodsza i najlżej ubrana:) |
Cukierenka jest świetna i na pewno skorzystamy z niej + piasku kinetycznego w domu. Natomiast lejek zachwycił owszem ale ... 5 letnią kuzynkę Hani. Moja 3 latka nie była aż tak zachwycona lejkiem Haby, ale daję jej rok, a sam produkt polecam.
Poza tym, pomimo, że nie zakładałam leżenia na plaży w połowie sierpnia nad polskim morzem, kupiłam nam koc plażowy od
Modern Mum który znalazł także inne zastosowanie - koca do przykrycia lekko zziębniętej po "kąpieli" w Bałtyku Hani :-)))
|
Kocyk się przydał :) |
Bo polskie morze jest fajne, ale po sezonie :)
OdpowiedzUsuń