piątek, 5 października 2012

Casual Wednesday

Moja mama twierdzi, że mam lekkie ADHD, ja uważam, że po prostu jestem aktywna :) w każdym razie nie zmienia to faktu, że jak tylko miałam wolną środę, postanowiłam ją aktywnie z Hanią spędzić. Ponieważ to środa, wybrałyśmy się do kina. Tym razem Multikino zdecydowało się pokazać film o bardzo niegrzecznym misiu, czyli "Ted". Jak dla mnie rewelacja. Tzn. oczywiście przesadzam, bo poprawność polityczna to w tym filmie nie istnieje, i w ogóle nie jest dziełem w żadnym stopniu wybitnym, ale dawno się tak nie uśmiałam :)
Po kinie natomiast udałyśmy się z Hanutką do znanego nam już Filemona. Zajęcia nas nie zawiodły. Było sporo stałych elementów, o których wspominałam już przy okazji naszej pierwszej wizyty w Filemonie, natomiast motywem przewodnim była jesień i liście - dzieciaki robiły liście z gazet, wesoło je w tym celu rwąc, następnie przyklejały je na kartony, a pod koniec sprzątały, dzięki czemu (mam nadzieję) zrozumiały, że trzeba po sobie sprzątać :D
W każdym razie to była bardzo udana środa, zwłaszcza, że tzw. międzyczasie, korzystając z pięknej pogody, Hania wyszalała się na placu zabaw i jest dowodem na to, że jeśli ma się trochę czasu, to można naprawdę fajnie spędzić czas z dzieckiem i samemu skorzystać, chociaż przyznajmy, nic za darmo.

Reasumując:
kino+zajęcia 50zł
poczucie fajnie spędzonego czasu razem z dzieckiem - BEZCENNE :)

2 komentarze:

  1. w imieniu czytaczy chcialam zaapelowac o jakies nowe zaskakujace miejsca edukacyjne. Kino juz bylo !

    OdpowiedzUsuń
  2. będzie będzie, myślę, że we wtorek
    :P

    OdpowiedzUsuń