Z wizytą w skansenie

Korzystając z końca wakacji, ładnej pogody oraz wizyty u mojej mamy, od której do Nagawek jest rzut beretem, odwiedziłyśmy dzisiaj w trójkę Żywy Skansen Centrum Polskiego Folkloru znajdujący się właśnie w tej niewielkiej miejscowości.

Miejsce jest "nowe", oddane do użytku w maju tego roku, przy czym jeszcze i tak nie wszystko jest w nim gotowe, część prac jeszcze trwa. Nagawki są bardzo uroczym miejscem i w zasadzie od razu zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie, ponieważ miły pan opowiedział nam co nieco (a wcale nie musiał :)) o samym skansenie, jak i historii kościoła mariawickiego, który znajduje się na jego terenie. Jak na skansen przystało, w Nagawkach znajdują się odrestaurowane, albo wybudowane na nowo ale na dawny wzór budynki charakterystyczne dla tego regionu i tak np. znajduje się tutaj Chata z Brzezin, w której jest obecnie bardzo klimatyczna herbaciarnia, chata z Dmosina, pensjonat lipka, czyli dawna plebania kościoła mariawickiego, w którym obecnie znajduje się sala kinowo-konferencyjna na 200 miejsc czy dworek z miejscowości Grodzisk. W planach jest także kościół i leśniczówka. Dawny wygląda budynków jest jednak zachowany tylko z zewnątrz, w środku są to nowoczesne, świetnie wyposażone wnętrze, które przyszłościowo mają być wykorzystywane do organizacji różnego rodzaju imprez (wesela, komunie, konferencje), ale także oferują sporą ilość noclegów, ponieważ praktyczne w każdym z nich można wynająć pokój.  W skansenie organizowane są też imprezy plenerowe z muzyką na  żywo oraz warsztaty z dawnych, zanikających już fachów, ale głównie dla grup zorganizowanych. No dobrze, ale co można tam robić z dzieckiem?

My przede wszystkim spacerowałyśmy :) można wózkiem, bo pomimo, że na terenie całego skansenu jest żwirek, to są porobione ścieżki, ale, że Hanka pała miłością do kamyczków wszelakich to miała tam raj i w zasadzie niepotrzebne jej były dodatkowe atrakcje :) Można iść do herbaciarni, tak właśnie zrobiłyśmy, i polecam! Wnętrze jest przepiękne, bardzo "kobiece", mają przepyszne home-made ciasto (my zajadałyśmy się tartą z jagodami), naturalne soki i sprowadzane z Japonii herbaty, poza tym jest oczywiście fotelik do karmienia dla maluchów, możliwość przewinięcia dziecka w toalecie, a nawet znalazł się jakiś samochodzik, którym zafascynowała się moja młoda dama. Poza tym jest, przynajmniej w porównaniu z Łodzią naprawdę niedrogo. Za kawę, dzbanuszek herbaty i dwie porcje tarty zapłaciłyśmy 16 zł. Można iść na plac zabaw, który jest całkiem fajny i znajdą się tam atrakcje dla starszych i młodszych dzieci, no i można ... popływać, ponieważ na terenie skansenu znajdują się 2 baseny i brodzik dla dzieci. Za możliwość korzystania z basenu trzeba zapłacić 10 zł i można na nim spędzić calusieńki dzień. Minusem korzystania z basenu jest jednak to, że póki co nie ma tam żadnego "zaplecza", typu przebieralnie, więc najlepiej już przyjść w kostiumie :) Jednym słowem - polecam to miejsce. Można je odwiedzić przy okazji wycieczki do Dino-Parku, bo to dość niedaleko.

Aaa, wejście na teren skansenu jest oczywiście bezpłatne i jest dużo miejsca do parkowania, trzeba jednak wziąć pod uwagę,  że w weekend mogą się tam odbywać imprezy.




Żywy Skansen Nagawki
Nagawki 15A
Dmosin
otwarte codziennie od 10-21