Po lekkim zastoju w naszym zazwyczaj aktywnym życiu :) postanowiłyśmy dzisiaj z Hanią oraz Szymkiem i jego mamą odwiedzić stosunkowo nowo powstałe miejsce na mapie Łodzi, a mianowicie, Akademię Malucha British Centre. British Centre w nazwie mogłoby sugerować, że miejsce to oferuje zajęcia językowe dla dzieci, jednak tak (póki co) nie jest. Jest to po prostu część British Centre przeznaczona dla małych dzieci (od 0-4 lat), a poza tym zajęcia odbywają się w budynku szkoły. Same zajęcia są natomiast muzyczne, plastyczne, z elementami rytmiki, a także spotkanie z położną, zajęcia dla tatusiów oraz związane z ekorodzicielstwem. My byłyśmy na zajęciach muzycznych z elementami rytmiki i bardzo nam się podobały. Zajęcia były przemyślane, dobrze przygotowane, ciekawe, 30 minut minęło raz dwa, i mimo, że nasze dzieci są jeszcze nie chodzące, a pozostała dwójka uczestników owszem, nie stanowiło to problemu. Była piosenka na powitanie i zakończenie zajęć (pamiętam, że kiedy spotkałam się z tym po raz pierwszy, nie za bardzo wiedziałam, po co "traci" się tyle czasu na piosenkę, ale już wiem, że to po to, aby dzieci miały wyraźnie zaznaczone, że coś się zaczyna i kończy), poznawanie części ciała, zabawa ze skarpetkowym wężem, zabawa w piłeczki i z piłeczkami, jednym słowem, fajna zabawa.
Jeśli chodzi o samo miejsce - trzeba wcześniej przemyśleć, gdzie zaparkować i być ewentualnie przygotowanym na opłatę w parkomacie, ponieważ zajęcia odbywają się w centrum miasta. Poza tym, jeśli można, to lepiej nie brać ze sobą wózka, ponieważ trzeba pokonać ok. 8 schodków, chociaż, jak się zadzwoni i poprosi o pomoc, na pewno ktoś z sekretariatu nam pomoże. W jednej z sal przeznaczonych na Akademię jest też stolik z przewijakiem dla maluchów.
Jednym słowem, myślę, że dopiszę Akademię Malucha do listy miejsc, które jeszcze chętnie z Hanią odwiedzę.
Akademia Maluch British Centre
Al. Kościuszki 93
zajęcia trwają średnio 30 minut, koszt 30 zł
zdjęcia pochodzą ze strony Akademii
Dość drogo jak na tak krótkie zajęcia. Czym one się wyróżniały szczególnie by tyle płacić?
OdpowiedzUsuńA może to kwestia Firmy a nie samych zajęć?
owszem, zgodzę się, cena nie jest najniższa, rozmawiałam o tym nawet z mamą Szymka, ale w zasadzie jest porównywalna do ceny np. w Filharmonii (ale tam to może rzeczywiście "firma", instytucja robi swoje), czy pracowni Magenta, o której będę pisać, w której także półgodzinne zajęcia kosztują 30 zł
OdpowiedzUsuńnatomiast myślę, że jest to temat do przemyślenia dla Akademii, żeby np. obniżyć koszt, albo wydłużyć zajęcia
Witam serdecznie, w imieniu Akademii moge obiecać, ze weźmiemy sobie Państwa sugestie do serca i postaramy sie osiągnąć kompromis cenowo-czasowy :)
OdpowiedzUsuńja bym się chętnie wybrała do Akademii Malucha, ale godziny zajęć dla matki pracującej są nieosiągalne! proszę o więcej zajęć popołudniami, nie tylko dla 3-4-latków!
OdpowiedzUsuńmożna to oczywiście zasugerować Akademii :) ale z drugiej strony, to jest Akademia Malucha :) a mamy w Łodzi miejsca, gdzie są zajęcia dla dzieci w wieku przedszkolnym, np. Mały Index, ale ponieważ moja Hania jest za mała, to na razie ich nie sprawdziłam :)znam jedynie "ze słyszenia"
OdpowiedzUsuńMoje dziecko "chodziło" do żłobka od 9 miesiąca życia a ja wtedy właśnie wróciłam do pracy - na cały etat. Czyli maluchy mam pracujących są wyeliminowane
OdpowiedzUsuńw Akademii Malucha owszem, zwłaszcza, że zajęcia Akademii odbywają się w salach British Centre, gdzie popołudniami są zajęcia językowe
OdpowiedzUsuńWitam Panstwa, pisze w imieniu Akademii, zajecia jezykowe odbywaja sie w salach na I szym pietrze. Zorganizowanie zajec Akademii dla Maluszkow popoludniami jest mozliwe i wezmiemy to pod uwage tworzac grafik na noey rok szkolny :)
OdpowiedzUsuńno chyba, że tak :)
Usuń